Formuła 1 podpisała umowę na organizację drugiego wyścigu na terenie Stanów Zjednoczonych. Miami – znane ze swoich piaszczystych plaż, stylu art deco, żywej wielokulturowości i bogatego dziedzictwa sportowego – dołączy do kalendarza Formuły 1 w 2022 roku. Oto przewodnik po tym, czego można się spodziewać na 19-tu zakrętach tymczasowego toru ulicznego w Miami Gardens – jedenastej lokalizacji F1 w USA.
Wyścig wzbogaca niezwykłą sportową tradycję Miami
Miami i sport to synonimy. Wymień jeden z głównych amerykańskich sportów, a Miami będzie reprezentowane przez jego drużynę. Miasto na Florydzie jest siedzibą drużyny National Football League Miami Dolphins, której stadion – Hard Rock Stadium – zostanie otoczony przez najnowszy tor Grand Prix F1.
W mieście grają również drużyny National Basketball Association’s Miami Heat, Major League Baseball’s Miami Marlins i Major League Soccer’s Inter Miami, których właścicielem jest oczywiście legenda futbolu David Beckham. Do tego dochodzi jeszcze Florida Panthers z National Hockey League, która gra w pobliskim Sunrise.
To jednak nie wszystko. Istnieje tutaj także sport międzynarodowy. Miami Open – jeden z największych turniejów w kalendarzu tenisowym o prestiżu niższym jedynie od turniejów wielkoszlemowych – odbywa się w centrum tenisowym Hard Rock, tuż obok stadionu Dolphins, który wcześniej był gospodarzem najważniejszego wydarzenia NFL – Super Bowl.
Do tego dochodzi miłość do wszystkiego, co związane jest ze sportami motorowymi. Najważniejsza amerykańska seria wyścigów samochodowych Nascar ma swoją edycję na Homestead-Miami Speedway. Krajowa seria wyścigów Indycar również rozgrywała swoje zawody w tym mieście.
F1 rozszerzy więc dumną sportową spuściznę, gdy w tym roku zawita do słonecznego stanu na pierwszy wyścig w ramach 10-letniej umowy.
F1 wykonywała symulacje 36 różnych układów torów w Miami Gardens
Po wstępnym wypróbowaniu układów toru w Downtown Miami w sierpniu 2017 roku, Formuła 1 i Apex Circuit Design przeniosły swoją uwagę na miejsce położone kilka mil na północ.
Oprócz inspekcji na miejscu, zespół spędził kilka dni na platformie Google Earth, tworząc różne kombinacje. Z pewnością nie jest to proste zadanie. Od czasu rozpoczęcia prac nad projektem cztery lata temu, Apex i F1 stworzyły 75 wariantów układu w różnych lokalizacjach.
Skupiając się na aktualnej lokalizacji, zespół zasymulował aż 36 różnych układów, zanim ostatecznie zdecydowano się na obecną wersję – tor z 19 zakrętami, którego sercem jest Hard Rock Stadium, a średnia prędkość wyniesie około 223km/h. Kompleks Hard Rock Stadium jest wielofunkcyjnym, sportowym kampusem rozrywkowym.
Na torze będą się odbywać głównie wyścigi jednodniowe, ale godziny sesji zostaną dostosowane do lokalnych warunków stadionu, np. do piątkowego popołudnia, kiedy odbywają się tam treningi.
Tor tymczasowy ze stałymi elementami
Tor w Miami, który będzie miał maksymalną prędkość około 320km/h będzie przypominał tor uliczny, podobny do wspaniałego Albert Park w Melbourne, na którym odbywa się Grand Prix Australii. To miejsce bowiem jest używane do celów publicznych, gdy nie odbywają się tam wyścigi.
Układ będzie jednak bardziej zbliżony do toru stałego. Jest on w większości płaski, ale są tam małe pofałdowania terenu, które projektanci zintegrowali z torem.
Główna zmiana wysokości znajduje się pomiędzy zakrętami 13 i 16, gdzie tor prowadzi nad rampą zjazdową i pod różnymi wiaduktami na nierównym terenie. Przykładowo szykana na zakrętach 14-15 ma podjazd z górką w środku szykany, a następnie opada już na wyjściu.
Z Hard Rock Stadium, który posiada kolejkę gondolową, pierwszą zbudowaną na jakimkolwiek stadionie w USA – zajmując centralne miejsce, organizatorzy planują wykorzystać je dla widzów i z późniejszymi wariantami projektu przenieść pit-stopy i kompleks klubów paddockowych bezpośrednio na północną stronę stadionu.
Tor harmonizuje charakterem z Hard Rock Stadium
Patrząc na Google Earth, wielkie parkingi, które wypełniają proponowany teren, można pomyśleć, że projektanci mieli wolną rękę co do układu toru, ale tak nie było. Przeciwnie, został on umiejętnie wpleciony w teren, który ma wiele zastosowań.
Z myślą o spektakularnych wyścigach
Tak jak w przypadku wszystkich nowych torów, możliwości wyprzedzania znalazły się na pierwszym planie podczas projektowania trasy w Miami. Pojawiły się tam zatem dwa kluczowe miejsca do wyprzedzania.
Pierwszym z nich jest lewy zakręt nr 11, który znajduje się na końcu pierwszej z trzech planowanych stref DRS. Drugi to zakręt 17 w lewo – ciaśniejszy na końcu dłuższej prostej toru.
Jest też trochę możliwości w zakręcie numer 1, ponieważ organizatorzy planują trzecią, choć krótszą strefę DRS na prostej pit stopu, która wychodzi z szybkiego zakrętu numer 19.
Lokalizacja toru w Miami
Po raz pierwszy w historii F1, Grand Prix odbędą się w przeważająco afroamerykańskiej społeczności, kilka mil na północ od centrum Miami. Jest to dzielnica, które się rozwija i słynie z małych firm oraz imponującej sceny gastronomicznej, szczególnie z restauracji karaibskich.
Po przybyciu F1 do tego miasta istnieje nadzieja, że koniunktura będzie się utrzymywać, a według organizatorów powstanie 4000 nowych miejsc pracy, około 35 000 lokalnych miejsc hotelowych i ponad 400 milionów dolarów przychodu dla miasta każdego roku.
Ta dodatkowa inwestycja w infrastrukturę oraz siłę roboczą społeczności jest częścią działań mających na celu poprawę równości poprzez inicjatywę „We Race As One”.
Miami – jedenaste miejsce wyścigów F1 w USA
Żaden kraj nie miał tak wielu obiektów goszczących Formułę 1 jak USA. Pierwsza edycja mistrzostw świata odbyła się w Indianapolis w 1950 roku, choć na zasadach Indy 500, a nie F1.
Od tego czasu F1 odwiedziła Sebring (również na Florydzie), Riverside w Kalifornii, Watkins Glen w stanie Nowy Jork, Long Beach w Kalifornii, Las Vegas w Nevadzie, Detroit w Michigan, Dallas w Teksasie, Phoenix w Arizonie, Indianapolis ponownie (na torze drogowym) i w końcu Austin w Teksasie.