System Zakładów Po Kursie 1.10 – Nie jest proste [TEST]


Przez ostatnie 3 miesiące, oprócz testowania „15 zakładów z rzędu”, „Tak/Nie”, Martingale i innych systemów bukmacherskich, testowałem również system, którego nazwa jest nieznana. Jest to system zakładów, w którym wielokrotnie stawiasz na (prawie) pewną okazję z kursem około 1.10.

Kursy w okolicach 1.10 mają tę zaletę, że wchodzą częściej niż kursy o rząd wielkości wyższe. Raz na jakiś czas jednak nawet takie szanse mogą zawieść.

Początkowa stawka wynosi 100 PLN (lub 200, 500, 1000 PLN – w zależności od tego, jak ustawisz). Po każdej wygranej wkładasz wszystkie pieniądze i wygrane z powrotem do gry, aż osiągniesz cel (np. 30 wygranych z rzędu, zysk 20.000 PLN, itd.)

Uwaga: Ze względu na charakter zakładów, wewnętrznie nazwałem tę strategię „System zakładów powtarzalnych po kursie 1.10″.

Muszę przyznać, że pomysł wielokrotnego obstawiania po kursie 1.10 dosłownie mnie zachwycił. Podobnie jak Ty, wiem bardzo dobrze, że kursy w okolicach 1.10 stanowią w zasadzie pewną sytuację:

  • 3 lub więcej bramek w meczu hokejowym pomiędzy Anaheim i Edmonton
  • 0 – 7 goli w meczu hokejowym pomiędzy St. Louis Blues a Nashville
  • 1 lub więcej goli w meczu piłki nożnej pomiędzy Legia Warszawa a GKS Katowice
  • 0 – 5 bramek strzelonych w meczu piłki nożnej pomiędzy Wisła Kraków a Sopot

I tak zacząłem obstawiać. Dla tego systemu obstawiania zarezerwowałem bankroll o wartości 500 PLN. Ponadto, ustawiłem początkowy zakład na 100 PLN (10 PLN wydawało mi się zbyt mało, biorąc pod uwagę kursy zakładów 1.10, 1000 PLN zbyt dużo – nie używałem innych kwot, aby mieć lepszy przegląd zakładów i zysków).

Celem dla mnie było osiągnięcie 2 000 PLN. Później zmieniłem ten cel na zaledwie 500 PLN. Mimo, że cel został znacznie zredukowany, udało mi się go osiągnąć tylko raz (zanim w ogóle go postawiłem). Potem moje wyniki były coraz gorsze.

Ale żeby nie było zbyt pięknie. Po około dwóch miesiącach bardzo intensywnych testów, znalazłem się na poziomie zero. Rzecz w tym, że podstawowa idea tej strategii zakładów może brzmieć ]”pewnie”, ale w rzeczywistości nadal balansujesz na krawędzi.

Problem zwany PEWNOŚCIĄ

Pierwszą wadą jest to, że wielokrotnie stawiasz całą stawkę i wygraną do gry. Tak więc podczas gdy tylko realizuje się ryzyko przegranej i nie odkładasz nic na boku, (jak np. „15 zakładów z rzędu” lub „Tak Nie”) – tracisz wszystko.

A porażka naprawdę może przyjść szybko, bo 1,10 to kurs prawie pewny, ale tak naprawdę tylko prawie. Jak wiadomo sport może być dość nieobliczalny, a szokujące wyniki wciąż się pojawiają. Na przykład:

Nawet z zakładem live na Liberec, który miał wygrać 0:2, miałem pecha!
Wynika z tego, że zakład na 1,10 może wyglądać na pewny, ale jeśli spróbujesz go często, mogą pojawić się niespodzianki.

Dlatego nawet przy wielokrotnym obstawianiu po kursie 1.10 niezwykle ważne jest, aby wybrać odpowiednie okazje do obstawiania. Niestety, ludzie często dają się nabrać na to, że każdy zakład z kursem 1.10 jest w zasadzie pewniakiem, ale nawet w tym przypadku niektóre zakłady są o wiele pewniejsze niż inne.

Dlatego system zakładów powinien opierać się również na doskonałej analizie przedmeczowej i typowaniu, które jest niemal pewne. W tym przypadku traci sens wielokrotne obstawianie kursów 1.10, ponieważ tip 1.50, 1.90 czy nawet 5.00 i więcej może być równie „pewny”. Trzymanie się kursów 1.10 jest więc całkowicie chybione, co w zasadzie sprowadza nas do systemu obstawiania „15 zakładów z rzędu”. (aczkolwiek bez redukcji zakładów i bez robienia rezerwy).

Jest jeszcze jeden niefortunny efekt związany z kursem 1.10 – kursy te są tak małe, że wszelkie zyski narastają strasznie wolno. Jeśli więc wyznaczysz sobie cel, powiedzmy, 20 000 PLN, będziesz czekał bardzo długo, aby go osiągnąć. I prawdą jest, że im dłużej czekasz, tym bardziej prawdopodobne jest, że zostaniesz zaskoczony jakimś wynikiem i system zawiedzie (pamiętaj, że z każdą porażką tracisz całą kwotę).

Jeszcze kilka spostrzeżeń na temat strategii zakładów „Zakładów po kursie 1.10”:

  • Obstawianie meczów playoff jest błędem
  • Czasami bezpieczniej jest obstawiać po kursie wyższym niż 1.10.
  • Piłka nożna jest nieco bardziej przewidywalna niż hokej (albo mam lepsze wyniki, mimo że nie obstawiam jej tak często)

Rezultat może być niemiłą niespodzianką w zakładach live (druga połowa meczu hokejowego, w której nie padła jeszcze ani jedna bramka – perfekcyjna obrona, zawodnicy kończący pojedynki i konsekwentni przed bramkarzem – stawiam więc na mniej niż 6,5 bramki w meczu – po minucie obrona obu drużyn się załamuje i mecz kończy się wynikiem 3:5… i to nie jedyne takie doświadczenie)

  • Lepiej jest mieć mniejszy cel (np. 500 – 1000 PLN przy początkowym zakładzie 100 PLN), wyższe cele są raczej utopijne
  • Kluczem jest staranna selekcja picków (oznacza to między innymi, że zaleca się obstawianie tylko raz w tygodniu)

System zakładów powtarzalnych po kursie 1.10 – wniosek

Osobiście nie udało mi się jeszcze znaleźć równowagi pomiędzy właściwymi wyborami, ustaleniem kwoty docelowej i cierpliwością. Przyznaję, że gdy zaczynało mi iść trochę lepiej, zwykle dawałem się skusić na wielokrotne zakłady nawet w ciągu jednego dnia, byle tylko „się udało”. Ponieważ wygrane z pojedynczego zakładu są naprawdę niewielkie, trzeba się bardzo pilnować, bo problemy z cierpliwością po prostu się pojawiają (bardziej niż w przypadku 15 zakładów z rzędu i systemów typu Albo albo).

Coraz częściej zaczynam się zastanawiać, czy ten system wygrywania jest w ogóle do zdobycia. Zaczynam wierzyć, że tak niskie kursy są o wiele bardziej zdradliwe niż wysokie – choćby dlatego, że aby wygrać przyzwoite pieniądze, trzeba wielokrotnie obstawiać więcej razy niż po kursie 2.00. Szanse na trafienie 30 – 50 – 100 zakładów z rzędu są naprawdę niewielkie, jeśli nie nikłe. Jest więc mało prawdopodobne, że wzbogacisz się używając tego systemu. A czy jest w stanie skłonić kogokolwiek do mniejszych, ale regularnych zysków, mogę się tylko domyślać. Dla mnie to nie zadziałało.

W międzyczasie zamierzam dalej testować tę strategię, ale zamiast kursów w okolicach 1.10, chcę angażować wszystkie kursy zakładów bez wyjątku – tylko poziom „pewności” będzie priorytetem.

Kamil

Od 2002 roku interesuje się zakładami bukmacherskimi. Wtedy właśnie postawiłem swój pierwszy kupon u naziemnego bukmachera. Zainteresowanie trwa do dziś dzień i obejmuje takie zagadnienia jak statystyki, prawdopodobieństwa, różnice w dyscyplinach sportu, wpływ czynników na wyniki meczów, jak również poszukiwanie błędów w kursach bukmacherskich.

AKTUALNE POSTY