Na co Warto Postawić na Początku Sezonu ATP w Tenisie


Na początku każdego sezonu tenisowego jest kilka znaków zapytania, które wiszą nad zawodnikami na korcie. W tym artykule zastanowimy się czy efektywnie jest próbować odgadnąć aktualną formę zawodnika i używać jej jako przewodnika zarówno w klasycznych zakładach jak i w handicapach.

Opcje zakładów na początku sezonu ATP są zróżnicowane

Rozpoczęcie każdego sezonu tenisowego można porównać do rozpoczęcia roku szkolnego. Panuje ogólne podekscytowanie i przekonanie (zarówno wśród obstawiających, jak i graczy), że to będzie „ich rok”. Jednak wielu obstawiających szybko przekonuje się, że te początkowe tygodnie są bardzo trudne, ponieważ nie wiedzą, czego mogą się spodziewać po graczach.

Jednym z największych pytań jest klasycznie: czy zawodnicy zdołali otrząsnąć się ze wszystkich kontuzji z poprzedniego sezonu? Jak przebiegały ich przygotowania przedsezonowe? Czy nie wykoleił ich planowany na koniec sezonu ślub? Albo nawet czy młody zawodnik może dalej rozwijać swoje umiejętności?

Wraz z wieloma innymi pytaniami, to właśnie te pytania są często omawiane na wielu forach w mediach społecznościowych i na stronach sportowych. Niestety, dopóki nie zobaczymy zawodnika na boisku, nie da się odpowiedzieć na te pytania w sposób ostateczny.

Jeśli jednak chcesz obstawiać już w pierwszych rundach Australian Open, nie będziesz miał innego wyjścia, jak tylko zaryzykować. Statystyki turniejów tenisowych rozgrywanych w pierwszych 14 dniach sezonu tenisowego mogą Ci w tym pomóc.

Turnieje otwarcia ATP

Poniższa tabela ilustruje występy faworytów i handicapów w pięciu turniejach ATP otwierających sezon 2014 i 2015. Aby tabela była wystarczająco pouczająca, uwzględniliśmy w niej tylko zakończone mecze tenisowe. Tam, gdzie podane są zyski i straty, zawsze pracowaliśmy z hipotetycznym zakładem początkowym w wysokości 100 PLN.

TurniejRokZakończone meczeWygrana FaworytaWygrana w %Zysk / Strata w PLNROI
Brisbane2014271866.67-24-0.89
Brisbane2015271970.37240.89
Chennai2014211780.9546121.95
Chennai2015262076.9234013.08
Doha2014312064.52-500-16.13
Doha2015312167.74-317-10.23
Sydney2014261765.38-143-5.50
Sydney2015271348.15-435-16.11
Auckland2014271762.96-215-7.96
Auckland2015261453.85-470-18.08
Razem 26917665.43-1279-4.75

Podsumowanie statystyk

W sezonie 2014 i 2015 w pięciu wymienionych turniejach (wszystkie na poziomie ATP 250) rozegrano 269 meczów, z czego 176 meczów wygrali faworyci (65,43%). Ta liczba jest zbliżona do średniego procentu zwycięstw w turniejach ATP 250.

Jednak zakłady w ciemno na wszystkich faworytów przynoszą stratę w wysokości 1 279 PLN (-4,75% ROI). Jest to oczywiście bardzo niekorzystny zwrot – jeśli ślepo postawisz na faworytów w pierwszych rundach Australian Open, zobaczysz bardzo nieprzyjemną stratę.

Jest jednak ogromna różnica między tygodniowymi turniejami w pierwszym tygodniu sezonu (Brisbane, Chennai i Doha) a tymi w drugim tygodniu sezonu (Sydney i Auckland). W turniejach w pierwszym tygodniu sezonu faworyci wygrywają do 70,5% swoich meczów, podczas gdy w drugim tygodniu wskaźnik sukcesu faworytów w meczach spada do 59,2%.

Dodatkowo istnieje duża różnica w ROI z zakładów w ciemno na faworytów – w pierwszym tygodniu osiągnąłbyś zwrot 0.1% stawiając w ciemno na faworytów, podczas gdy w drugim tygodniu osiągnąłbyś szokujący zwrot -11.9%.

Niższe kursy przed Wielkim Szlemem?

Bukmacherzy często spekulują, że gracze w tygodniu poprzedzającym Wielkie Szlemy złagodzą swoje kursy, aby zaoszczędzić pieniądze. Powyższe liczby potwierdzają tę tezę.

Liczby te sugerują również, że jeśli już zamierzasz stawiać na faworytów meczu (co nie zawsze jest rozsądne) powinieneś rozsądnie zwiększyć handicapy. Zwłaszcza jeśli szanse są mniejsze niż 1.70.

Jednak obstawianie underdogów powinno być o wiele bardziej interesujące – oczywiście w połączeniu z dokładną analizą. Zwłaszcza jeśli mówimy o drugim tygodniu sezonu, czyli meczach na turniejach w Sydney i Auckland.

Kursy wyższe niż 4.00 są szczególnie lukratywne, ale musisz pamiętać, że niektórzy gracze po prostu nie lubią przegrywać.

Powrót do obiegu ATP po kontuzji

Gracze powracający na tor ATP po kontuzji są uważani przez doświadczonych typerów za największy problem.

Chociaż turniej ATP 250 w Delray Beach nie jest może najbardziej magicznym turniejem ATP Tour na świecie, to przyniósł nam powrót jednego z byłych najlepszych graczy ATP. Jak na razie wygląda na to, że restart kariery będzie udany, jednak podsumujmy.

Były numer cztery na świecie Juan Martin Del Potro po kontuzji nadgarstka wypadł poza listę 1000 najlepszych zawodników. W maju 2015 roku podczas Miami Masters został pokonany przez Vaska Pospisila 6-4, 7-6, gdzie zaczął zmagać się z kontuzją. Niestety dla bardzo dobrze dysponowanego Argentyńczyka, porażka z Pospisilem była dopiero jego czwartym meczem po 11-miesięcznej przerwie w grze, która trwała od lutego 2014 roku (po przegranej w tiebreaku w pierwszym secie na turnieju w Dubaju).

Powrót Juana Martina Del Potro trwał tylko dwa turnieje – ATP w Sydney, gdzie po zwycięstwach nad Sergiyem Stakhovskym i Fabio Fogninim został pokonany w ćwierćfinale oraz wspomniany w poprzednim akapicie Maimi, kiedy przegrał z Pospisilem.

Kontuzje nadgarstka nękały Del Potro przez całą jego karierę. W wieku 27 lat był także zmuszony wycofać się z obiegu z powodu zapalenia ścięgien i to na 9 długich miesięcy (między styczniem a wrześniem 2010).

Del Potro zdołał już kilka razy powrócić na szczyt rankingu, a to po części dlatego, że dyrektorzy turniejów nigdy nie byli niechętni przyznawaniu mu dzikiej karty, co może mieć miejsce i teraz.

Zwycięzca US Open z 2009 roku bardzo otwarcie mówił o swoim aktualnym stanie zdrowia zarówno w mediach społecznościowych, jak i w wywiadach z dziennikarzami. Między innymi ta informacja ujawniła, że traktuje on kilka pierwszych meczów jako część swojej rehabilitacji.

Ten stan stawia jednak przed obstawiającymi bardzo trudne zadanie. Czy powinni pominąć mecze otwarcia, czy może jest jakiś sposób, aby odpowiednio przeanalizować podobne sytuacje (jak zawodnicy z pierwszej dziesiątki radzili sobie z powrotem na korty) i zyskać wartość?

Zawodnicy powracający na kort po wyleczonej kontuzji

Typerzy mogą być ciekawi jakie kursy otrzymywał Del Potro po swoim powrocie po kontuzji. To da nam wgląd w to, jak działa rynek zakładów z zyskami.

W 2010 roku powrót Del Potro składał się tylko z dwóch wrześniowych meczów – w pierwszym meczu w Bangkoku pokonał go Olivier Rochus, a w drugim w Tokio Feliciano Lopez. Zwycięstwo Del Potro w pierwszym meczu było wyceniane średnio na 1.53, podczas gdy jego zwycięstwo w drugim meczu (co było pewną niespodzianką) było wyceniane średnio na 1.63.

Kibice mocno stawiali na Argentyńczyka, który według nich był dużo lepszy od Rochusa. Podczas Wimbledonu 2011 na Del Potro przeciwko temu samemu przeciwnikowi przypadło aż 1.08.

Jest bardzo duża różnica (27,2%) pomiędzy 65,4% szans na wygraną po powrocie po kontuzji (z kursem 1,53) a 92,6% szans na wygraną, którą daje kurs implikowany 1,08 przy pełnej formie.

Jeśli Del Potro jest w pełni sprawny jego kursy na wygraną z Lopezem na twardej nawierzchni wynoszą od 1,23 do 1,29, więc jeśli weźmiemy średnią z tych kursów (1,26), otrzymamy 12,7% różnicy między implikowanymi szansami na wygraną w pełnej formie (1,26) i w przypadku powrotu po długotrwałej kontuzji (1,50).

Jest oczywiste, że rynek kursów w jakiś sposób reaguje na kontuzje. Dlatego w interesie obstawiających powinno leżeć porównanie skuteczności większej liczby zawodników, którzy niedawno powrócili na tor po kontuzji.

Poniższa tabela zawiera informacje o zawodnikach, którzy powrócili do gry po kontuzji w ostatnich latach, wraz z kursami, jakie na nich wystawiono w pierwszych pięciu meczach po powrocie. Porównaliśmy te dane z meczami, w których zawodnicy byli w pełni sprawni. Wszystkie pokazane kursy są średnimi kursami, które zostały wypisane przez rekomendowanych przez nas bukmacherów:

GraczPrzeciwnikKurs po powrocie z kontuzjiKurs z pełnej formyRóżnica %
Del PotroRochus1,531,0827,2
Del PotroLopez1,51,2612,7
Del PotroMayer F.1,71,132,1
HaasKukushkin1,731,2919,7
HaasTomic2,942,1412,7
HaasSeppi1,741,585,8
HaasRaonic6,162,7120,7
RobredoLajovic1,51,1718,8
RobredoBautista-Agut1,741,662,8
RobredoCervantes1,371,341,6
BenneteauFalla1,711,318,4
BenneteauAlmagro4,032,919,6
AlmagroCuevas P1,851,714,4
AlmagroNishikori9,842,6927
AlmagroRobredo1,731,2224,2
MillmanKrajicek2,411,5821,8

Te 16 meczów ma średnio 16.2% różnicy w implikowanych szansach na wygraną, więc gracze mogą użyć tej różnicy jako punktu odniesienia do oszacowania prawidłowej ceny rynkowej (dla zawodników powracających po kontuzji).

Dane historyczne w meczu otwarcia w Delray Beach wyceniają Del Potro na 1.25, co oznacza 80% implikowanej szansy na wygraną). Jeśli zastosujemy korektę 16,2%, szansa ta zmniejszy się do 63,8%, a więc kurs zatrzyma się na 1,57.

Kamil

Od 2002 roku interesuje się zakładami bukmacherskimi. Wtedy właśnie postawiłem swój pierwszy kupon u naziemnego bukmachera. Zainteresowanie trwa do dziś dzień i obejmuje takie zagadnienia jak statystyki, prawdopodobieństwa, różnice w dyscyplinach sportu, wpływ czynników na wyniki meczów, jak również poszukiwanie błędów w kursach bukmacherskich.

AKTUALNE POSTY